#SmartDzieciaki Premium za 109 zł

Sprawdź nasz program naukowy #smartDzieciaki – pierwszy box cyklu #SmartDzieciaki PREMIUM z rabatem teraz za 109 zł/msc

Nauka przez zabawę

Eksperymenty są zaprojektowane przez naukowców związanych z Polską Akademią Nauk i własnoręcznie testowane przez dzieci.

Dostawa subskrypcji w pakiecie 0 zł!

Zestawy subskrypcyjne w pakietach dostarczamy za 0 zł.

SmartBee Club

Budujemy silnik jednobiegunowy

W eksperymencie z BeeBoxa stworzyliśmy pociąg magnetyczny z miedzianego drutu, baterii i dwóch magnesów. Czy te elementy da się wykorzystać w innych naukowych eksperymentach? Oczywiście! Możesz sprawdzić, jak poradzą sobie inne typy baterii, dodać więcej magnesów neodymowych lub zamienić je biegunami, a także spróbować nieco rozciągnąć lub ścisnąć nawiniętą cewkę.

    Z tych samych komponentów możesz też wykonać inne bardzo ciekawe urządzenie – prosty silnik.

    Przygotuj:
    • 2 magnesy neodymowe
    • baterię alkaliczną AA
    • ok. 15 cm drutu miedzianego
    Instrukcja:
    1. Ostrożnie przyłącz magnesy (możesz poprosić rodzica o pomoc) do ujemnego bieguna baterii.
    2. Wokół baterii nawiń luźno drut miedziany. Jedna z końcówek musi dotykać magnesu, a druga – bieguna dodatniego baterii.
    3. Voilà! Właśnie stworzyłeś pracujący silnik elektryczny. Niestety musisz z nim bardzo uważać i już po krótkiej chwili powinieneś go wyłączyć, ponieważ bateria może się przegrzać, a drut – oparzyć.
    4. Twój silnik może mieć bardziej fantastyczne kształty!

    Co na to nauka?
    Skonstruowany silnik, jeśli chodzi o zasady działania, jest bardzo podobny do jednego z pierwszych silników, jakie kiedykolwiek powstały. Silnik ten nazywa się silnikiem homopolarnym (jednobiegunowym) i został wynaleziony przez jednego z największych naukowców w dziejach – Michaela Faradaya.
    Michael Faraday był niezwykłym człowiekiem, jednym z najważniejszych wynalazców XIX wieku – jego odkrycia położyły podwaliny pod zrozumienie i ujarzmienie elektryczności i magnetyzmu. Co ciekawe, Faraday był w dużej mierze samoukiem – nie otrzymał formalnego wykształcenia. Nie oznacza to oczywiście, że nie trzeba wcale się uczyć – wielkość jego geniuszu wynikała właśnie z tego, że odkrywał i uczył się więcej niż inni – i to dla przyjemności, a nie z przymusu.