20 lipca 1969 roku pierwszy człowiek – Neil Armstrong – stanął na Księżycu. Był to wielki krok w odkrywaniu kosmosu. Ciągle jednak podróże w przestrzeń kosmiczną były bardzo drogie i trudne, a każdej rakiety można było użyć tylko raz.
Pierwszym krokiem, który miał zmienić sytuację było zaprojektowanie wahadłowców kosmicznych. Wahadłowce startowały podobnie jak rakiety, pionowo z udziałem ogromnych silników. Jednak lądowały jak samoloty – na lotnisku. Najlepsze, że można je było wykorzystywać więcej niż raz. Loty wahadłowców miały miejsce pomiędzy 1981 i 2011 rokiem.
-
Niestety, wahadłowce miały też swoje wady. Największą z nich był wysoki koszt utrzymania. Przez lata zastanawiano się, jak skonstruować statki, które będą tanio wynosić ludzi i zaopatrzenie w przestrzeń kosmiczną.
-
Przełom nastąpił dzięki prywatnym przedsiębiorcom. Pierwszym w historii prywatnym statkiem kosmicznym wielokrotnego użytku był SpaceShipOne, którego inwestorami byli m.in. Paul Allen i Burt Rutan. Swój pierwszy lot w kosmos wykonał w 2004 roku.
Najnowszym przełomem w technologii kosmicznej jest rakieta Falcon 9. Została zaprojektowana i wyprodukowana przez firmę SpaceX, której założycielem jest Elon Musk. Od 2015 roku rakiety Falcon 9 mogą samodzielnie lądować. Kto wie, może dzięki takim rakietom niedługo na Marsa poleci pierwsza misja załogowa, którą zapowiedział już Elon Musk.
-
Jedno jest pewne rakiety, których można użyć wiele razy, to ważny krok dla ekologii. Dzięki temu przemysł kosmiczny będzie produkował mniej śmieci!